
Jesienna aura mi nie sprzyja Mój nastrój sprawił,że musiałam pomyśleć o jakimś dobrym sposobie na relaks. Szukałam czegoś co,pozwoli mi się oderwać od codziennych spraw. Wpadłam na znakomity pomysł! Teraz, wieczory spędzam na uczeniu się robieniu na drutach. To wspaniale relaksuję. Muszę przyznać,że idzie mi całkiem nieźle. Już niebawem pokażę próbki mojej twórczości. Myślałam, żeby zrobić komin lub narzutkę na plecy np. taką jak u Park&Cube . Zobaczę jak dam radę, a może zupełnie coś innego. Czekam na wenę.
fot. część z kolekcji mojej włóczki w kolorze: szarym, białym i czarnym
fot. część z kolekcji mojej włóczki w kolorze: szarym, białym i czarnym

ja robiłam podejścia do drutów już kilka razy :) ale zdecydowanie wolę maszynę do szycia;)))
OdpowiedzUsuń@ jukejka:ja podchodzę drugi raz,i dużo bardziej mi się podoba niż wcześniej. a szycie to fajna sprawa :) pzdr
OdpowiedzUsuń